https://www.facebook.com/dorota.rog.14/videos/636564985222287
https://www.facebook.com/dorota.rog.14/videos/868153438029316
1. Wprowadzamy do pasieki linie pszczół o różnym pochodzeniu, selekcjonowane na oporność przeciwko warrozie
2. Obserwujemy, które z tych linii mają najmniej warrozy.
3. Rezygnujemy z linii pszczół o największej ilości warrozy.
4. Unasieniamy królowe w punkcie kopulacyjnym, w terenie przesyconym wyselekcjonowanymi liniami trutni – non stop co roku.
5. Dzięki punktowi kopulacyjnemu, mamy możliwość hodowli własnych linii pszczół, bardziej przystosowanych do miejscowych: wody, pyłku i nektaru.
6. Zapewniamy pszczołom warunki zbliżone do ich naturalnych siedlisk w postaci dużej objętości ula i dużego zapasu pokarmu przez cały sezon.
7. Miód zabieramy pszczołom we wrześniu zostawiając rodzinom pszczelim od 25kg do 40 kg w zależności od siły rodziny pszczelej.
8. Nie podkarmiamy pszczół, ponieważ karmienie powoduje zwiększenie aktywności pszczół do rabunku w momencie osuszenia podkarmiaczek.
9. Nie ingerujemy w gniazdo pszczele przez cały sezon a szczególnie od sierpnia do marca.
Zamiast dziesiątego przykazania – krótki wniosek.
– Po latach obserwacji, widzimy że spełnienie powyższych warunków, pomaga pszczołom żyć ich własnym życiem a nie sprzątaniem bałaganu, który pszczelarz powoduje układając pszczołom gniazdo według własnego widzi mi się.
Pszczołom gniazd się nie układa, Pszczoły wiedzą jak go sobie skonstruować. Żaden pszczelarz tego nie wie.
Skutkuje to przede wszystkim wczesnym zapadaniem pszczół w „sen zimowy” i długim okresem bez czerwiu sięgającym nawet pół roku.
Najlepsze efekty przynoszące nam specjalne zadowolenie, jeśli chodzi o warrozę i ilości odebranego miodu po sezonie, wykazują wyhodowane przez nas linie pszczół – Sahariensis, Monticola, Elgon, Primorski i Buckfast.
BUCKFAST
B20.3.35(POL) – 2 królowe Anatolica Sinop Old Buckfast
B901(POL) – 3 królowe Athos Stavronikita
ELGON
EL20.3.14(POL) – 3 królowe Monticola Elgon
EL844(POL) – 3 królowe Monticola Elgon
EL883(POL) – 2 królowe Monticola Elgon
PRIMORSKI
P18.2.14(POL) – 2 królowe Primorski Rinderer
SAHARIENSIS
S54(POL) – 3 królowe Sahariensis Atlas
S503(POL) – 2 królowe Sahariensis Atlas
S1146(POL) – 4 królowe Sahariensis Erfoud x Anatolica Bozdag
MONTICOLA
M603(POL) – 2 królowe Monticola Mount Meru
———————————————————————–
Rozpoczynamy przedostatnie w tym roku unasienniania matek pszczelich.
W promieniu od 0 do 2 km stacjonują 192 rodziny ojcowskie.
W dwóch następnych tygodniach, dostępne będą pewne ilości matek nieunasiennionych z ostatnich linii przeznaczonych do sprzedaży w tym roku:EL842, 1B900, 1B881, B26(P), EL53, 2B900, 2B881 i S1145.
Od sierpnia tylko matki unasiennione.
Moje obserwacje, doniesienia z mojego sąsiedztwa, z Polski, Rosji, Ukrainy a nawet z Syberii świadczą o tym, że rodzin pszczelich już ubyło jak na moje oko średnio około 20 %.
Wypszczeliły się niekiedy całe lub prawie całe pasieki. Są doniesienia o wielkich stratach z dużych pasiek. Jest wielu pszczelarzy, którzy się nie przyznają i na pytanie o stan rodzin pszczelich, odpowiadają – nie ma się czym chwalić.
W wielu miejscach jest potężna reinwazja warrozy. Przede wszystkim narażone na jesienną reinwazję warrozy są podleczone rodziny, w których matki pszczele nadal czerwią, próbując odnowić pogłowie na zdrowsze i młodsze a pszczoły przynoszą pyłek kwiatowy i miód zrabowany z okolicznych dogorywających rodzin pszczelich, jeśli takowe znajdują się w promieniu 2 – 3 km. Tak dalekie loty rabunkowe możliwe są dzięki wysokim temperaturom jesiennym z jakimi mamy do czynienia w bieżącym roku.
W rodzinach, w których warroza została zlikwidowana w odpowiednim czasie, pszczoły są już w stanie wstępnej zimowli ponieważ nie ma w nich czerwiu. Występują sporadyczne loty po pyłek ale z tego powodu matki nie podejmują czerwienia. Rodziny takie są dostatecznie zakarmione dużą ilością pokarmu zimowego i nie mają żadnej potrzeby penetrowania terenu w celu uzupełniania zapasów zużywanych na karmienie czerwiu.
Od lipca monitorujemy osyp warrozy we wszystkich rodzinach pszczelich w pasiekach usytuowanych w różnych miejscach. Po wielkości osypów warrozy oraz ich zmieniającej się intensywności -szczególnie w lipcu, sierpniu i wrześniu, można z dużym prawdopodobieństwem określić jakie procesy związane z warrozą zachodzą w otaczających nasze pszczoły pasiekach. Jest to żmudna i mrówcza praca, dająca wymierne efekty w postaci zdrowych rodzin pszczelich, które co roku pozwalają na stabilne powiększanie stanu ilościowego.
Od wielu lat uczulam pszczelarzy aby idąc do pasieki, pierwsze kroki kierowali do warrozy. Reszta przyjdzie już łatwo. Nie będzie warrozy, nie będzie wirusów, nie będzie czerwiu porażonego przez PMS i nie będzie pustych uli.
Walkę z warrozą należy prowadzić skutecznymi metodami zmieniając je za każdym razem na takie, które zawierają inne substancje czynne. Od lipca do ostatnich lotów pszczół.
Jeszcze w tym roku czekają nas okresy ociepleń, które w niedostatecznie wyleczonych rodzinach pszczelich mogą spowodować kolejne fale reinwazji warrozy.
Dzięki trwającej już wiele lat selekcji, jest coraz więcej pszczół które w różnym stopniu dają sobie radę z warrozą uszkadzając jej odnóża i aparat gębowy. – O tym, w następnym artykule ilustrowanym zdjęciami uszkodzonej warrozy.